O bolesnej traumie - Czy można po prostu zapomnieć?

Autorem artykułu jest Anna Zgierska

Traumę można nazwać blizną, ponieważ bardzo często pojawiają się bodźce, które przypominają człowiekowi o minionym zdarzeniu. Następuje ponowne rozdarcie, rozdrapanie starych ran i częściowy powrót w przeszłość. Życie pełne jest nieprzewidywalnych, często niebezpiecznych zdarzeń, które rzutują na całość funkcjonowania.

O traumie mówimy wtedy, kiedy na psychikę jednostki destrukcyjnie zadziałało pewne wydarzenie, wstrząsająca sytuacja bądź okoliczność. Istota traumy związana jest z urazem. Uraz powoduje narastanie konfliktu wewnętrznego, niekończącego się bólu lub lęku. Traumę można nazwać blizną, ponieważ bardzo często pojawiają się bodźce, które przypominają człowiekowi o minionym zdarzeniu. Następuje ponowne rozdarcie, rozdrapanie starych ran i częściowy powrót w przeszłość. Powtarzające się sytuacje, które wywołują poczucie zagrożenia bądź inne negatywne emocje, szczególnie traumatyczne są często nie do zniesienia. Stanowią ogranicznik w rozwoju, zatrzymują drogę i zniekształcają obraz własnego ja. Sytuacja traumatyczna może, więc być totalnym upadkiem, źródłem nowopowstających zaburzeń psychicznych, takich jak nerwice i fobie.

Całą istotę traumy można sprowadzić do wytwarzania się na podłożu lękowym tendencji agresywnych bądź innych, poprzez które ofiara urazu dąży do zrównoważenia zagrożenia lub przywrócenia utraconych możliwości. Osoba po urazie najczęściej nie jest w stanie zdrowo zareagować na podobną sytuację bądź okoliczność. Lęk, agresja jest, więc próbą złagodzenia wspomnienia, w pewnym sensie reakcją obronną na silnie zakorzenioną energię. Taka sytuacja obronna niewiele pomoże, jeżeli taka osoba po urazie nie uwolni się od samej, silnej przyczyny dręczącego ją problemu. Często zdarza się tak, że ktoś nie jest do końca świadomy minionych zdarzeń i pielęgnuje głęboko w nieświadomości bolesne doświadczenia. Trauma powinna zostać zrozumiana, w pełni poznana – gdyż inaczej może prowadzić do rozpadu w różnych dziedzinach życia. Może stać się poważnym zagrożeniem w tworzeniu tożsamości, rujnować poczucie bezpieczeństwa i odbierać jednostce sens funkcjonowania.

Trauma jako głębokie zranienie staje się oderwanym elementem, który przeszkadza w zintegrowaniu w całość. Człowiek bez pomocy zaczyna wchodzić w konflikt z własnym ja, jego droga rozwoju nieco się zawęża. Rana prędzej czy później daje o sobie znać, dlatego uciekanie od dawnego traumatycznego przeżycia jest jak błędne koło. Zawsze pojawi się czynnik, który sprowokuje ujawnienie się tej stłumionej, nieświadomej części. Wszystko to, co nagromadziło się w psychice człowieka, po ciężkim doświadczeniu – musi zostać uwolnione. Tylko wtedy można powrócić do równowagi i harmonii pozwalającej żyć. Sytuacje traumatyczne zaburzają normalną regulację stanów emocjonalnych, które wahają się od podstawowego poziomu napięcia poprzez okresowe stany niepokoju i dysforii- zagubienia, pobudzenia, pustki i samotności do skrajnej paniki, furii i rozpaczy. To normalne, że każda osoba boleśnie doświadczona może utracić sens życia, poczucie bezpieczeństwa, być może zechce wycofać się z kontaktów społecznych. Każde zachowanie agresywne, nerwowe często oznacza jedynie potrzebę pewnej obrony lub izolacji od problemu, jest wyrazem zwyczajnej bezradności i zniewalającego strachu.

Poczucie niskiej wartości często towarzyszy osobie po przeżyciu traumatycznym, dodatkowo odczuwa ona utratę kontroli nad własnym życiem i postępowaniem. Od tej pory rządzi nią strach. Wszystko, to, co zostało stłumione w nieświadomości ukazuje się, przebija przez świadomość na różne sposoby. Dlatego obserwowane są zachowania, nie tylko te wyżej wymienione. Lęk przed śmiercią, lęk przed przyszłością są także często spotykane wśród osób po ciężkich przejściach. Zmaganie się z sytuacją traumatyczną, z wciąż powracającymi wspomnieniami jest niezwykle męczące, gdyż jednostka próbuje wyzwolić szereg reakcji obronnych. Żadna z nich tak naprawdę nie rozwiązuje głównego problemu. Doświadczenia traumatyczne nie mijają, wracają ciągle na nowo w postaci obrazów, dźwięków, strzępków wspomnień. Często neutralny bodziec wywołuje lawinę trudnych emocji i wspomnień, bo przypomina jakiś fragment zdarzenia traumatycznego. Reakcje te mogą występować w postaci agresji, regresji, uciekania od rzeczywistości, natrętnych myśli i czynności.

Wszystko to, po to, aby nie zetknąć się do końca z dawnym przeżyciem. Trauma jest często jak pułapka, błędne, koło, którego nie da się opuścić. Najtrudniej poradzić sobie bez wsparcia innych, najbliższych, przyjaciół bądź znajomych. Człowiek pozostawiony sam sobie, z własnym problemem może poddać się całkowitej destrukcji i popaść w życiowy kryzys. Jedynym sensem stanie się przeżywanie tego, co było, sytuacja w stanie skrajnym całkowicie jest w stanie zawładnąć psychiką. Sprawia to, że wszystko staje się zdezorganizowane i tragiczne. W pewnym momencie depresja i rozpacz mogą być jedynymi stanami w życiu jednostki. Jednakże każde przeżycie, nawet pozostawiające olbrzymią bliznę, ma w sobie pewną wartość i ukryty sens. Pozwala różnymi siłami przejść do całkowicie nowego etapu, nowego myślenia i sposobu funkcjonowania.

Zawsze istnieje szansa powrotu do całkowitej normalności i harmonii istnienia. Wystarczy chcieć, wystarczy otworzyć się na uzdrowienie i zrozumienie całego procesu. Kiedy pojawi się owo zrozumienie, depresja i inne reakcje silnie stresujące staną się lżejsze i bardziej świadome. Człowiek ma szansę zapanować nad tym, co się dzieje w jego życiu poprzez uświadomienie sobie swojej sytuacji, głęboką refleksję i otworzenie się na pomoc zewnętrzną. Blizna traumy jest niekiedy bardzo głęboka, wręcz nie do przezwyciężenia, wtedy nie ma już sensu walczyć. Należy zrozumieć, przestać uciekać, a i częściowo przeżyć ponownie, by móc pojąć istotę całego problemu. Uwolnienie następuje poprzez samouświadomienie, chęć zrozumienia i współpracy ze sobą samym. Najczęściej droga powrotu do równowagi jest długa i wymaga ogromnej samodyscypliny. U jednostki pojawia się stres postraumatyczny – są to te wszystkie objawy, o których wspomniałam powyżej. Jeśli chodzi o okres trwania PTSS, mogą to być tygodnie albo lata, w zależności od danego przypadku. Objawy mogą występować na poziomie psychicznym lub somatycznym.

Na poziomie somatycznym mogą występować problemy ze snem, trudności z koncentracją, bóle brzucha albo głowy, u dzieci często obserwuje się moczenie nocne. Co do psychiki, to trzeba pamiętać, że trauma naprawdę oznacza wielkie złamanie. Niszczy poczucie ciągłości pomiędzy przeszłością i teraźniejszością. Człowiek, który został boleśnie naznaczony pewnym zdarzeniem zostaje wyrwany z wielu etapów swojego życia, nie funkcjonuje prawidłowo. Kryteria diagnostyczne zespołu stresu pourazowego, poza wystąpieniem urazu, obejmują trzy główne grupy symptomów: Utrzymujące się odtwarzanie traumy – jakby ponowne jej doświadczanie (na przykład częste myśli, wspomnienia, obrazy dotyczące zdarzenia, które pojawiają się niezależnie od woli; koszmary senne albo flashbacki – nagłe poczucie, jakby zdarzenie miało miejsce na nowo), Utrzymujące się unikanie sytuacji, miejsc, ludzi, itp., które kojarzą się z traumą albo też poczucie odcięcia, oderwania od emocji związanych z tym, co przypomina uraz (na przykład niezdolność do płaczu lub przeżywania różnych uczuć).

Utrzymujące się objawy psychofizjologicznego pobudzenia (na przykład problemy ze snem, rozdrażnienie, wybuchy gniewu, trudności z koncentracją uwagi). Gdy przyjdzie czas na uzdrawianie… Najważniejsze, co powinien sobie na początek uświadomić to to, że, trauma jest normalną reakcją normalnej ludzkiej istoty na nienormalną sytuację, w której się znalazła. Niepotrzebne jest tutaj poczucie winy, chęć cofnięcia czasu, gdyż jest to zwyczajnie niemożliwe. Obwinianie się jest tylko zamknięciem sobie drogi do uzdrowienia. Niektórym zdarzeniom nie dało się zapobiec, jednostka nie miała na nie zbyt wielkiego wpływu. Mam tutaj na myśli tak ekstremalne zdarzenia jak wojna, klęska żywiołowa, ataki terrorystyczne, poważne wypadki oraz akty związane z przemocą czy też takie jak gwałt. Jakkolwiek wydarzenia byłyby traumatyczne, zawsze można w pewnym stopniu dokonać zmiany w celu powrotu do równowagi.

Istnieją rozmaite techniki pozwalające uwalniać się od tak bolesnych przeżyć. Jedną z bardziej znanych jest ekspozycja wyobrażeniowa, czyli ujawnianie tego, co najgłębiej ukryte i stłumione. Wywoływanie wspomnień o traumie w warunkach terapii i odsłuchiwanie tych wspomnień prowadzi do redukcji lęku, a niekiedy i do głębokiego uwolnienia. Inna ekspozycja to ekspozycja w realnym życiu, polegająca na bezpośrednim kontaktowaniu się z zagrożeniem lub sytuacjami lękowymi. Powoduje to stopniowe wygasanie, obniżanie poziomu strachu dzięki budowaniu większego zaufania i poczucia bezpieczeństwa. Techniki poznawcze to praca z emocjami i przeżyciami – pozwolenie osobie na swobodne opowiadanie o zdarzeniach, analizę i interpretację. Uraz musi nabrać innego znaczenia dla pacjenta, stać się bardziej dostępny dla świadomości. Obecnie istnieje, zatem obszerna, specjalistyczna wiedza na temat reakcji ludzi po przeżyciu traumatycznego zdarzenia. Najbardziej istotny jest jednak fakt, że osoby takie nie powinny być pozostawione samymi sobie, ale powinny mieć możliwość uzyskania fachowej pomocy ze strony specjalistów, po to, by mogły poradzić sobie z przykrymi emocjami i bolesnymi wspomnieniami. Nie powinny także zapominać o własnej chęci do zmian i nowego samouświadomienia.

Na zakończenie można dodać, że powrót do zdrowia ofiar przemocy, czy też jakiejkolwiek traumy uzależniony jest od historii zaburzeń psychicznych w rodzinie, wczesnej traumatyzacji, wielkości stresu, czasu jego trwania i intensywności, zależy też od przygotowania do znoszenia stresu oraz rodzaju reakcji na czynnik stresujący. Zależy również od właściwej, psychofarmakoterapii i psychoterapii. Jednostka sama musi chcieć powrócić do harmonii i zmienić coś w swoim życiu. Zaufanie i poddanie się pomocy innych jest elementem niemożliwym do pominięcia. Wyrażone emocje powinny zostać zrozumiane, nie tylko przez samą jednostkę, ale i przez osoby gotowe nieść szeroką pomoc.

Uzdrowić człowieka oznacza dać mu ponownie utraconą odwagę.
_ _ _ _ _

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:


Bezpłatny dostęp do materiałów niepublikowanych na stronach:

Udostępnij:





Tweetnij